Wiosnę czuć już w powietrzu (a przynajmniej przez chwilę było ją czuć), aż mam ochotę krzyknąć „nareszcie”. Zmęczona burą zimą, noszeniem czapek, szali, puchowych kurtek i dodających kilogramów swetrów, chciałabym wreszcie odetchnąć pełną piersią, poczuć ciepły wiatr we włosach i nastawić się na pozytywne wibracje.
Pogoda w tym roku nie jest dla nas szczególnie łaskawa. Jeszcze kilka dni temu cieszyłam się, że zza burych chmur wreszcie wyjrzało słońce i ciężko zastanawiałam się, do której szafy upchnę moje zimowe buty, a dziś rano znów wpadłam w kiepski nastrój, bo za oknem była szarówa i, jakby tego mało, z nieba spadały potężne płatki śniegu. Obiecałam sobie jednak, że nie dam się tym śmiesznym atmosferycznym huśtawkom i postanowiłam odprawić magiczne rytuały. W oczekiwaniu na wyższe temperatury, pierwsze kwiaty i bardziej zdecydowane promienie słońca powoli przekopałam szafę, powyrzucałam niepotrzebne, wypłowiałe i powyciągane szmatki, i zasiadłam do komputera w poszukiwaniu nowych modowych inspiracji. Oczywiście postanowiłam zacząć od bazy, czyli od tak kochanej przez cały babski ród bielizny.
Co ciekawego na wiosnę proponują nam znane bieliźniane marki? Godna uwagi jest najnowsza kolekcja Kingi „Las Vegas your inspiration”, której propozycje nawiązują do amerykańskiego lifestyle’u. I to podwójnie. Z jednej bowiem strony w wiosennych kompletach Kingi czuć inspirację barwnym, szalonym Vegas, z drugiej – ciepłymi, słonecznymi i pustynnymi terenami stanu Nevada. Zgodnie z tym podziałem w „Las Vegas your inspiration” mamy zarówno luksusowe push up’y przyciągające wzrok gładkimi, błyszczącymi materiałami w szlachetnych kolorach, delikatnymi koronkami i kunsztownymi zdobieniami, jak i komplety dla seksownej buntowniczki z kraciastymi wzorami i w ciepłych kawowych barwach. Jak reklamuje się Kinga, najnowsza kolekcja ma się kojarzyć z dalekimi podróżami, radością i słońcem. Coś w tym jest. W wiosennych kolekcjach popularnych marek nie może zabraknąć oczywiście soczystych i energetycznych kolorów. Taka jest np. nowa linia bieliźniana marki Censored, którą można znaleźć w sieci New Yorker. Produkty z wiosennej kolekcji Censored są bardzo dziewczęce i naprawdę aż tchnie od nich świeżość, młodzieńczość, radość życia, ale nie jestem pewna czy są one w stanie zadowolić co wybredniejsze gusta. W fasonach panuje całkowita prostota, materiały rzadko kiedy są ze sobą łączone, a zastosowanie znanych wzorów czasem jest nazbyt agresywne.
Wreszcie Triumph, absolutna klasyka w świecie damskiej bielizny. W najnowszej wiosenno-letniej kolekcji tej marki znajdziemy absolutnie wszystko. Mamy powracające do łask delikatne pastele, romantyczne róże, nasycone kolory, a także zabawy ze słynnymi trendami, np. stylem safari czy stylem marynarskim. Mi osobiście bardzo przypadł do gustu słoneczny zestaw z szarymi kwiatuszkami oraz słodki marynarski komplet, w którym zarówno stanik jak i majteczki ozdobione zostały delikatną koronką.
Wiosna to czas, w którym chętnie eksperymentujemy z wyglądem – obcinamy włosy, zmieniamy styl ubierania, decydujemy się na piercing czy tatuaż. Zanim jednak rzucimy się na głęboką wodę zmian, zacznijmy spokojnie i delikatnie – kupmy nową wiosenną bieliznę. Niech doda nam optymizmu i energii we wciąż jeszcze dokuczające nam szare dni.