Było już o tym w co się bawić z niemowlakiem. Było o zabawach z czterolatkiem. Ale dzieci rosną, zmieniają upodobania, zainteresowania i ulubione zabawki również. Przed świętami na wielu blogach pojawiały się wpisy z propozycjami prezentów dla maluchów. Ja dzielę się z Wami moimi propozycjami dopiero dziś, ale mam stuprocentową pewność, że nie polecam Wam nic w ciemno, lecz są to zabawki sprawdzone przez mojego synka, którymi uwielbia się bawić, które są w użytku każdego dnia, które się nie niszczą w trakcie zabawy.
1. Klocki Geomag
Są to klocki, składające się z magnesów i gumowych nakładek (bardzo przyjemna w dotyku jest ta guma). My mamy właśnie taki zestaw z farmerem i zwierzątkami. Trochę to mały zestaw, żeby bawić się nim samodzielnie, ale Tymon chętnie łączy zabawę Geomag-iem z farmą, o której napiszę dalej. Magnesy są na tyle silne, że łączą poszczególne elementy, ale mój szesnastomiesięczny syn nie ma problemu z układaniem nowej konstrukcji. Nawet w chwili, gdy piszę ten tekst Tymonek bawi się klockami magnetycznymi 🙂
2. Farm House
Przyznaję, że kiedy zobaczyłam farmę w Biedronce chciałam ją kupić, ale miałam już kilka prezentów dla synów, więc tylko tęsknie wodziłam za nią wzrokiem. Na szczęście chrzestna Tymonka znała gust mojego syna i jego zamiłowanie do zwierzątek (i mój gust też) i farmę przysłała w prezencie świątecznym. Składa się ona z budynku gospodarczego z wiatrakiem, pięciu zwierząt, samochodu i farmera. Zabawki są wykonane z przyjemnego plastiku, farba nie ściera się, można łatwo umyć zabawki (woda nie dostaje się do środka). Jak widać na zdjęciu synek łączy sobie dwa zestawy (Farm House i Geomag) i ma nieco więcej zwierzątek i aż dwóch farmerów. Farma jest firmy Elefun Toys i jest to już któraś z kolei zabawka z tej firmy, jaką mamy w domu.
3. Sorter/klocki
Chociażby te klocki! Są drewniane, mają już 5 lat, ale są niezniszczalne i ciągle w użytku. Kupiliśmy je 5 lat temu w Biedronce, ale widzę je co roku w tym sklepie, więc ciągle jest możliwość ich zakupu. Sorterów mamy kilka, ale tylko z tym Tymon radzi sobie bezbłędnie. Kształty tutaj są nieskomplikowane, klocki pasują do małej rączki. Poza tym można z nich budować cudne wieże, które Tymon z lubością burzy.
4. Układanka drewniana
Mamy taką jak na zdjęciu, można ją kupić w każdym sklepie z zabawkami, chociaż ceny są bardzo zróżnicowane. Nasza jest albo z merlin.pl albo z empik.pl, nie pamiętam, bo przed świętami robiłam zakupy w ilościach hurtowych 😉 Mój synek w wieku 15 miesięcy radził sobie z nią świetnie i bezbłędnie wkładał postacie/zwierzątka do odpowiednich otworów. Teraz potrafi się bawić w inny sposób, na przykład wkłada drewniane zwierzątka do farmy.
5. Puzzle piankowe
Zobaczyłam te puzzle-giganty w sklepie i od razu mi się spodobały. A później zaczęłam się zastanawiać, czy Tymon w ogóle będzie się chciał nimi bawić? Okazuje się, że jednak tak! Mikołaj buduje bratu różnego rodzaju pudełka, przeszkody z tych puzzli, rozkładamy je po całym pokoju i chłopcy mają za zadanie po nich skakać jak po kamyczkach na rzece, czasami się na nich turlamy, świetnie sprawdzają się jako podłoga w domku z koców, które to chłopcy uwielbiają budować. A i jeszcze coś! Kiedy przed wieczorną kąpielą ściągamy Tymonkowi spodnie i skarpety swoje kroki kieruje od razu na rozłożone puzzle. Uwielbia stąpać po mięciutkiej podłodze na boso 😉 I jak widać puzzle świetnie służą do relaksu.
6. Lego DUPLO
I już ostatnia zabawka, która jest w ciągłym użytku. Klocków Lego mamy dość dużo, bo dwie duże skrzynie, nie budujemy więc każdego dnia. Jednak w małej skrzynce mamy wszystkie elementy, które klockami nie są, czyli ludziki, kwiatki, zwierzątka itp., które mają zastosowanie każdego dnia. Dzieci w wieku mojego syna (obecnie 16 miesięcy) powinny bez problemu poradzić sobie ze zbudowaniem prostej wieży. Naszą ulubioną zabawą z użyciem Lego DUPLO jest „zabawa w okienko”. W jednym z zestawów była buda dla pieska zamykana drzwiami z jednej strony. Ja wkładam do budy różne przedmioty (kwiatek, pieska, kotka, klocek itp.) a Tymonek otwiera drzwi i za każdym razem wydaje niesamowity okrzyk radości, gdy odkryje co się znalazło w budzie zamiast pieska 😉
Życzę miłej zabawy! I pamiętajcie- zabawa jest najfajniejsza, jeśli dołączają do niej rodzice 😉